Różne rozplanowania miast w Polsce
Patrząc na polskie miasta, niekiedy można mieć wrażenie, że powstały bez żadnego planu ani bez przemyśleń i założeń. Generalnie wydaje się być prostym logicznym założenie, że mniej więcej w centrum miasta znajduje się zabudowany kamienicami rynek, na którym najczęściej stoi ratusz i jest to ewidentnym odwzorowaniem historii danego miasta – im głębiej w miasto, tym do starszych budynków można się dostać. Wówczas wokół rynku toczy się życie. W jego obrębie znajdują się punkty gastronomiczne i małe sklepiki, które chętnie odwiedzane są przez spacerujących obywateli. W tej koncepcji urbanistycznej mieszkalna część miasta znajduje się bardziej na uboczu, a w bezpośrednim sąsiedztwie centrum na zakup drogich mieszkań pozwolić sobie mogą jedynie nieliczni przedstawiciele społeczeństwa. Niestety, okazuje się, że w tym kraju nierzadko spotyka się miasta, w których rozplanowanie przestrzenne chyba nigdy nie istniało, gdyż tam każdy typ architektury sąsiaduje ze sobą, nierzadko układ ulic prosi o pomstę do nieba, a najgorsze bywa to, że nie posiadają centrum, czyli stają się skupiskiem budynków bez serca i duszy.