CZYM SKORUPKA ZA MŁODU…
Dzieciom należy wpajać zasady względów wobec innych. Niech nie hałasują, bo nikt tego nie lubi; niech szanują roślinność i nie depcą trawników, bo inni dbają o zieleń, aby się nią cieszyc. Niech nie niszczą, nie brudzą cudzej, wspólnej czy jakiejkolwiek własności, bo wyrządzają tym szkody, krzywdę lub przykrości innym. Wszystkiego tego można dzieci nauczyć nie naruszając ich samodzielności, nie robiąc z nich tresowanych piesków. Ale podstawowym, najistotniejszym warunkiem jest miłość do dzieci i umiejętność mądrego jej okazywania. Każdy malec, nawet tzw. „nieudany”, musi wiedzieć i słyszeć, że rodzice bardzo go kochają. Dziecko brzydsze, mniej pociągające czy zdolne powinno byc otaczane przez rodziców większą serdecznością niż „chluby rodziny . To nie jest rozpieszczanie, lecz konieczność, wykazana w badaniach naukowców: pediatrów, psychologów, neurologów, psychiatrów i socjologów. Dziecko, które nigdy nie słyszało pieszczotliwych słów, jest pokrzywdzone. Może mieć później wicie kompleksów, objawiających się lękliwością, skrytością, nieufnością, a także pewnymi wypaczeniami charakteru. Najczęściej dzieci tzw. „trudne”, nerwowe, krnąbrne były przez rodziców nie kochane lub źle kochane.