TRUDNOŚCI W INTERPRETACJI
Tego rodzaju trudności w interpretacji często rozbieżnych wyników badań fizjologicznych skłaniały — jak wspomniano niekiedy do twierdzenia, że człowiek współczesny nie ulega wcale ogólnej aklimatyzacji do zimna. Wysuwano przy tym dwie koncepcje dla wyjaśnienia odmienności zachowania się ustroju człowieka przy długotrwałym narażeniu na pobyt w gorącym środowisku, w którym szybko rozwija się aklimatyzacja, oraz w zimnym otoczeniu, do którego ustrój człowieka „nie umie” się rzekomo aklimatyzować. Jedna z tych koncepcji utrzymuje, iż człowiek, który na początku swych dziejów zamieszkiwał rejony tropikalne, osiągnął już granice fizjologicznej adaptacji do zimna, migrując do rejonów o klimacie umiarkowanym. Człowiek współczesny, żyjący w klimacie umiarkowanym, byłby więc już w pełni zaaklimatyzowany do zimna i narażenie go na jeszcze niższą temperaturę od tej, w której żyje, nie mogłoby usprawnić działania fizjologicznych mechanizmów adaptacji.