SPRAWA DOBREGO SMAKU
Trzeba mieć sporo samokrytycyzmu i nieco dobrego smaku, aby. nie ubierać się śmiesznie i rażąco. Gdy się ma pulchną figurę l „parędziesiąt” lat; należy zrezygnować z materiałów w poprzeczne prążki, wielkie kwiaty czy ogromne figury geometryczne, zostawiając je młodym, szczupłym kobietom.W kapelusiku ze sterczącym piórkiem może być uroczo, świeżej buzi, w zestawieniu jednak z szeroką, zniszczoną twarzą piórko takie będzie wyglądało fatalnie.Spodnie i szorty są wprawdzie niezmiernie wygodnym strojem, bardzo tęgie panie muszą ich jednak unikać. Kto ma brzydkie nogi lub ramiona, niechże ich nie odsłania.Dobór garderoby powinien być jak najbardziej celowy, fm mniej mamy rzeczy, tym staranniej musimy je dobierać, a tak- ie tym baczniejszą uwagę zwracać na gatunek materiału; jeśli jest wysokiej jakości, wiedzmy, że będziemy go nosić bardzo długo, aż do znudzenia. Ale nie będzie się miął, wyciągał, wypychał. Jeżeli jest lichy — szybko zmieni się w ,.szmatę”: kto wie, czy opłaci się wydatek na szycie.Powinniśmy więc szukać ra- :zej tkaniny niezbyt drogiej, ale tadnej i trwałej; przy tym w Dstateczności zawsze korzystniej jest kupić jedną lepszą niż dużo gorszych. Nasze mamy mawiały: „Nie stać nas na tandetę” miały rację, bo tego rodzaju garderoba jest krótko ładna i świeża. Niszczy się szybko . trzeba ją wyrzucić, gdyż nie iadaje się już do przeróbki.Co prawda, dziś na naszą odzież patrzymy nieco inaczej niż za czasów naszych mam. Coraz częściej się słyszy, że: „warto kupić tandetę, ładną, ale tanią, ponosić sezon i wyrzucić, niż coś solidnego, co za rok przestanie być modne”. Tej myśli przewodniej hołduje i przemysł, który coraz odważniej wypuszcza na rynek np. odzież z masy papierowej, nawet do jednorazowego użycia. Naturalnie, że dotyczy to głównie odzieży letniej, której się zwykle nie przerabia i która jest tania, a powinna być najmodniejsza.