SPRAWA KRAWATA
Czy więc mamy się spodziewać zmierzchu krawata? Ma on wielu wrogów. Nawet wśród lekarzy, szczególnie kardiologów, którzy twierdzą, że… zaciskanie szyi żle wpływa na ^układ krążenia, na tarczycę, oddychanie, serce, a poza tym krawat zbyt grzeje, czego dowodem może być choćby i to, że pierwszą rzecz, którą zdejmuje lub choćby rozluźnia mężczyzna podejmujący wysiłek fizyczny, jest właśnie — krawat. Radzą: jeśli już musicie mieć krawat, to wiążcie go luźno.Ale zwolenników tej „męskiej dekoracji” też nie brak. A oni twierdzą, że: „jest to jedyna barwna ozdoba mężczyzny, w której może on wykazać swój dobry smak, gust, elegancję, więc czyż powinien się jej pozbywać. „Krawat jest kwestią grzeczności. Nie jest się ubranym,jeśli się nie ma krawata” — mówią jego zwolennicy. Wśród kobiet też są zwolenniczki i przeciwniczki krawatów. Jedne mówią: „to przecież nieważne”, a inne, że „wolą patrzeć na piękny krawat niż na brzydki męski dekolt czy grdykę.Tylko — jak dotąd — wytwórnie krawatów- się nie skarżą. Bo moda na kształty, wzory, muchy, muszki itd. wciąż się jednak zmienia, poza tym — krawat to najłatwiejszy prezent od kobiety dla mężczyzny, więc — mimo wszystko — krawaty „idą jak woda”. We Francji, gdzie mężczyźni niemal ogłosili „bunt krawatów”, w tym samym czasie (1972 r.) sprzedano ich 20 min, czyli., zużyto 7 min m2 tkanin krawatowych.A w ogóle — skąd się wzięły krawaty? Ich nazwa pochodzi od Kroatów, zwanych również we Francji Krawatami. Oni to, jako lekka kawaleria, służyli królom Ludwikowi XIII i XIV. Byli piękni i egzotyczni. Nazywano ich „Royal CravateM, czyli ,.Królewskimi Krawatami”. Otóż ci kroaccy kawalerzyści nosili na szyjach rodzaj jedwabnych chust-szali, które zawiązywali pod brodą na potrójny węzeł. Kilku dworskim elegantom tak się spodobał ten egzotyzm, że i oni zaczęli sobie w ten sposób zawiązywać fularowe szale, wprowadzając tym samym tę modę na królewski dwór. No i wtedy się zaczęło.